1. Strona główna
  2. Prawo Cywilne, Gospodarcze, KRS, CEIDG, Spółki, JDG, Prawo Autorskie, IP
  3. Dobre obyczaje a nieuczciwe praktyki rynkowe – jak interpretować art. 4 ust. 1 u.p.n.p.r.?

Dobre obyczaje a nieuczciwe praktyki rynkowe – jak interpretować art. 4 ust. 1 u.p.n.p.r.?

W polskim prawie ochrony konsumentów jedno z najważniejszych pojęć, jakie pojawia się w kontekście oceny uczciwości zachowań przedsiębiorców, to „dobre obyczaje”. Choć termin ten funkcjonuje od lat w różnych dziedzinach prawa, jego obecność w ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym budzi liczne pytania – zwłaszcza w kontekście zgodności z unijnym prawem oraz rozgraniczenia relacji przedsiębiorca–konsument i przedsiębiorca–przedsiębiorca.

Z tego poradnika dowiesz się:

  • czym są „dobre obyczaje” w relacjach z konsumentem,
  • jakie są kontrowersje związane z wdrożeniem dyrektywy unijnej,
  • kiedy i jak należy stosować to pojęcie w praktyce rynkowej,
  • jakie są różnice między stosunkami B2C a B2B.

Czym są dobre obyczaje według ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym?

Zgodnie z art. 4 ust. 1 u.p.n.p.r.:

„Praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu.”

Na pierwszy rzut oka przepis wydaje się jasny: jeśli przedsiębiorca działa nieuczciwie wobec konsumenta i przez to wprowadza go w błąd – jego praktyka może zostać zakazana. Problem pojawia się jednak przy interpretacji pojęcia „dobrych obyczajów”.


Czy „dobre obyczaje” to to samo co „staranność zawodowa”?

Z punktu widzenia unijnego prawa konsumenckiego – niekoniecznie.

📄 Dyrektywa 2005/29/WE, którą wdraża omawiana ustawa, posługuje się pojęciem „staranności zawodowej” (professional diligence) jako wzorca zachowań przedsiębiorcy względem konsumentów. Polski ustawodawca – świadomie – zastosował zamiast tego sformułowanie „dobre obyczaje”, które funkcjonowało już wcześniej w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zgodnie z uzasadnieniem projektu ustawy, termin ten obejmuje m.in. rzetelność, uczciwość, lojalność oraz dobrą wiarę przedsiębiorcy.

⚠️ Problem polega na tym, że pojęcie „dobrych obyczajów” ma bardziej etyczny i moralny charakter, podczas gdy „staranność zawodowa” odnosi się do standardu profesjonalizmu w danej branży.

Konsekwencja?

W polskiej doktrynie panuje przekonanie, że takie tłumaczenie dyrektywy jest niepoprawne legislacyjnie. Pojęcie „dobre obyczaje” może nie oddawać pełnego znaczenia „staranności zawodowej” w rozumieniu prawa UE. W efekcie sądy mogą mieć trudności w jednoznacznej interpretacji przepisów, zwłaszcza jeśli będą chciały sięgnąć do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE.


Czy „dobre obyczaje” znaczą to samo w obu ustawach?

To jedno z najczęściej zadawanych pytań w praktyce – szczególnie przez przedsiębiorców, którzy działają zarówno na rynku B2B, jak i B2C.

📌 Art. 3 ust. 1 u.z.n.k. (ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji) również posługuje się klauzulą generalną „sprzeczności z dobrymi obyczajami”. Jednak relacja, którą ta ustawa reguluje, dotyczy stosunków między przedsiębiorcami, a nie między przedsiębiorcą a konsumentem.

Dwa podejścia w doktrynie:

  1. Odmienność znaczeniowa – „dobre obyczaje” w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i ustawie o nieuczciwych praktykach rynkowych nie mogą być utożsamiane, bo dotyczą innych relacji i pełnią inne funkcje.
  2. Zbieżność pojęciowa – skoro ustawodawca używa tych samych słów, to nie ma potrzeby ich różnicowania. Praktyka sądowa może w takim przypadku korzystać z orzecznictwa dotyczącego jednej ustawy przy wykładni drugiej.

👨‍⚖️ W praktyce sądy nie mają jednolitego stanowiska. Jedne orzeczenia odwołują się do dorobku u.z.n.k., inne traktują klauzule niezależnie.


Czy można jednocześnie naruszyć interesy konsumentów i innych przedsiębiorców?

Tak – i właśnie w takich sytuacjach może się pojawić potrzeba równoległego zastosowania obu ustaw.

🔍 Przykład:
Firma „ElektroPol” wprowadza do sprzedaży nową linię zasilaczy, reklamując je jako „100% bezpieczne i ekologiczne”, mimo że produkt nie spełnia żadnych norm środowiskowych. Takie zachowanie:

  • może wprowadzać w błąd konsumentów, którzy dokonują zakupu w oparciu o fałszywe informacje (naruszenie u.p.n.p.r.),
  • jednocześnie szkodzi konkurentom, którzy uczciwie informują o parametrach produktów i nie używają takich manipulacji (naruszenie u.z.n.k.).

W takiej sytuacji sąd lub urząd (UOKiK) może odwołać się zarówno do klauzuli „dobrych obyczajów” w relacji z konsumentami, jak i do zasady uczciwej konkurencji w relacjach między przedsiębiorcami.


Czym jest „staranność zawodowa” i jak wpływa na ocenę praktyk przedsiębiorcy?

Choć w polskim prawie zastosowano pojęcie „dobrych obyczajów”, to nie można zapominać, że dyrektywa 2005/29/WE posługuje się terminem „staranność zawodowa” (professional diligence). Oznacza on:

„wysoki standard umiejętności i troski, jaki można racjonalnie oczekiwać od przedsiębiorcy, działającego zgodnie z uczciwymi praktykami rynkowymi i ogólną zasadą dobrej wiary w stosunku do konsumentów”.

Z punktu widzenia unijnego prawa konsumenckiego, każde zachowanie przedsiębiorcy powinno być oceniane nie tylko przez pryzmat moralności, ale również w kontekście branżowych standardów profesjonalizmu, takich jak:

  • rzetelne informowanie o produkcie,
  • zapewnienie przejrzystych warunków transakcji,
  • szybkie i uczciwe rozpatrywanie reklamacji,
  • niewprowadzanie w błąd poprzez grafikę, opakowanie, dźwięk, kolorystykę.

📌 Ważne: Staranność zawodowa nie jest identyczna w każdej branży. Innego standardu oczekuje się od:

  • sklepu internetowego sprzedającego elektronikę,
  • agencji marketingowej świadczącej usługi B2B,
  • dewelopera oferującego mieszkania.

W relacjach z konsumentami oczekiwany poziom staranności jest zwykle wyższy, ponieważ konsument jest stroną słabszą, często mniej poinformowaną i podatną na wpływ reklamy lub presję sprzedażową.


Dobre obyczaje = staranność zawodowa? Nie zawsze

Choć można próbować utożsamiać „dobre obyczaje” ze „starannością zawodową”, to:

  • pojęcie dobrych obyczajów ma charakter ogólny i etyczny,
  • pojęcie staranności zawodowej ma charakter konkretny i techniczny.

W praktyce oznacza to, że:
✔ działanie zgodne z dobrymi obyczajami nie zawsze oznacza zachowanie zgodne ze starannością zawodową,
✔ działanie sprzeczne ze starannością zawodową zawsze powinno być uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami – ale nie odwrotnie.


Jakie działania są sprzeczne z dobrymi obyczajami w relacjach z konsumentem?

Oto kilka typowych przykładów praktyk rynkowych, które mogą być uznane za sprzeczne z art. 4 ust. 1 u.p.n.p.r.:

🛑 Ukrywanie istotnych informacji

Firma kosmetyczna „GlowPro” reklamuje swój krem jako „naturalny i bezpieczny”, ale nie ujawnia, że zawiera składnik potencjalnie alergizujący. Choć formalnie nie kłamie, to zatajenie takiej informacji może zostać uznane za nieuczciwą praktykę – naruszającą dobre obyczaje.

🛑 Fałszywa ograniczona dostępność

Sklep „ModnaPlaneta.pl” pokazuje przy każdym produkcie napis „Zostały ostatnie 3 sztuki”, mimo że magazyn zawiera setki sztuk. Taka technika sprzedażowa buduje presję decyzyjną i może zniekształcić decyzję przeciętnego konsumenta – co oznacza naruszenie art. 4 ust. 1 u.p.n.p.r.

🛑 Stwarzanie mylnego wrażenia co do korzyści

Deweloper ogłasza promocję: „Tylko teraz – darmowe miejsce postojowe!”, ale cena mieszkania została wcześniej podwyższona o wartość miejsca. Taka praktyka to przykład nielojalnej taktyki sprzedażowej – sprzecznej z dobrymi obyczajami i profesjonalną starannością.


Co powinien zrobić przedsiębiorca?

Aby uniknąć zarzutów naruszenia dobrych obyczajów, przedsiębiorca powinien:

✔ Przed wdrożeniem kampanii marketingowej:

  • sprawdzić, czy hasła promocyjne nie wprowadzają w błąd,
  • ocenić, czy nie wywołują presji decyzyjnej (np. poprzez odliczanie czasu),
  • upewnić się, że wszystkie informacje o produkcie są kompletne i prawdziwe.

✔ W relacjach z konsumentem:

  • jasno przedstawiać warunki sprzedaży, zwrotów i reklamacji,
  • odpowiadać na pytania i wątpliwości w sposób przejrzysty i niedyskryminujący,
  • unikać technik manipulacyjnych (np. sztucznego „rabatu”).

✔ W razie wątpliwości:

  • skorzystać z opinii prawnika, rzecznika praw konsumenta lub sprawdzić oficjalne stanowiska UOKiK.

Podsumowanie

  • „Dobre obyczaje” w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym to klauzula generalna, mająca służyć ochronie konsumentów przed manipulacją i nieuczciwością.
  • Polskie prawo zdecydowało się na użycie tego pojęcia zamiast unijnego terminu „staranność zawodowa”, co budzi kontrowersje interpretacyjne.
  • Pojęcie to powinno być stosowane elastycznie, z uwzględnieniem specyfiki branży, zachowań przeciętnego konsumenta oraz ogólnego standardu rzetelności i uczciwości.
  • Przedsiębiorcy powinni stale kontrolować swoje działania marketingowe i sprzedażowe, aby nie naruszać tych zasad – w przeciwnym razie mogą się narazić na działania UOKiK, kary finansowe oraz negatywne skutki wizerunkowe.

Podstawa prawna

  • art. 4 ust. 1ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym
  • art. 3 ust. 1ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
  • Dyrektywa 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 maja 2005 r. dotycząca nieuczciwych praktyk handlowych

Tematy porad zawartych w poradniku:

  • dobre obyczaje w relacjach z konsumentem
  • nieuczciwe praktyki rynkowe przykład
  • staranność zawodowa przedsiębiorcy
  • UOKiK i marketing wprowadzający w błąd
  • obowiązki sprzedawcy wobec klienta

Źródła urzędowe dla użytkownika:

Ostatnia aktualizacja: 04.06.2025
Czy ta porada była dla Ciebie pomocna?

Zobacz również: