Wyszukiwarki internetowe, takie jak Google, Bing czy DuckDuckGo, są nieodzownym narzędziem codziennego korzystania z internetu. Dla użytkownika są oknem do zasobów sieci, ale z punktu widzenia prawa autorskiego — mogą być również źródłem kontrowersji. Czy działania wyszukiwarek polegające na indeksowaniu i prezentowaniu wyników mogą stanowić naruszenie praw autorskich? W niniejszym poradniku wyjaśniamy, gdzie kończy się dozwolone przetwarzanie informacji, a zaczyna ingerencja w prawa twórców.
Jak działają wyszukiwarki i co to ma wspólnego z prawem autorskim?
Wyszukiwarka internetowa działa w dwóch zasadniczych fazach:
- Indeksowanie (tzw. crawling) – specjalne roboty automatycznie przemierzają internet, pobierają strony internetowe i inne pliki, a następnie zapisują je w wewnętrznych bazach danych.
- Prezentacja wyników – dane zebrane przez roboty są analizowane, przetwarzane i prezentowane użytkownikowi w formie wyników wyszukiwania.
Ten proces techniczny prowadzi do zwielokrotnienia treści – czyli ich skopiowania – oraz udostępnienia ich w publicznej formie. W kontekście prawa autorskiego właśnie te dwie czynności (zwielokrotnienie i publiczne udostępnienie) mogą wkraczać w monopol twórcy, zagwarantowany przepisami ustawy o prawie autorskim.
Kiedy wyszukiwarka może naruszać prawa autorskie?
Według wielu ekspertów prawa autorskiego, sposób działania wyszukiwarek internetowych może prowadzić do naruszeń, zwłaszcza w sytuacjach, gdy:
- kopiowane są całe treści stron internetowych (np. w pamięci podręcznej – tzw. cache),
- indeksowane są obrazy, zdjęcia czy grafiki będące utworami,
- wyszukiwarka prezentuje fragmenty tekstu (nagłówki, cytaty, slogany) chronione prawem autorskim,
- udostępniane są miniatury (tzw. thumbnails) będące uproszczonymi kopiami dzieł wizualnych.
📌 Przykład: Wyszukiwarka „MetaFind” skopiowała całą treść strony popularnego bloga fotograficznego, a następnie prezentowała użytkownikom miniatury zdjęć z podpisami – bez zgody autora. Autor bloga złożył pozew, wskazując na naruszenie praw do publicznego udostępnienia i zwielokrotnienia jego utworów.
Model opt-out kontra prawa autorskie
Wyszukiwarki działają w tzw. modelu opt-out, czyli domyślnie indeksują wszystkie strony, chyba że właściciel wyrazi sprzeciw (np. poprzez plik „robots.txt”). Ten model koliduje z zasadą ochrony autorskiej obowiązującą w Polsce i Unii Europejskiej, zgodnie z którą każde wykorzystanie utworu wymaga zgody twórcy – chyba że zachodzi wyjątek ustawowy.
🧠 Warto wiedzieć: Prawo autorskie w Polsce ma charakter bezwzględny – co oznacza, że naruszenie może wystąpić nawet nieumyślnie, jeżeli doszło do skopiowania lub rozpowszechnienia treści bez uprawnienia.
Porównanie międzynarodowe: Kanada i USA
W Kanadzie, w nowelizacji ustawy o prawie autorskim z 2012 r., wprost dopuszczono możliwość naruszenia prawa autorskiego przez dostawcę wyszukiwarki. Jednak przyznano, że właściciel praw autorskich może w takiej sytuacji żądać jedynie nakazu sądowego, a nie odszkodowania.
W Stanach Zjednoczonych operatorzy wyszukiwarek bronią się, powołując się na doktrynę fair use, która pozwala na pewne formy niekomercyjnego wykorzystania cudzych treści bez zgody twórcy. Kluczowe znaczenie miały tu sprawy:
- Field v. Google – uznano, że prezentowanie kopii strony w cache mieści się w fair use;
- Kelly v. Arriba Soft Corp. – sąd uznał, że miniatury zdjęć mogą być używane przez wyszukiwarki;
- Authors Guild v. Google – działalność Google Books uznana za legalną w kontekście fair use.
⚠️ Uwaga: Prawo amerykańskie różni się od unijnego, gdzie fair use nie występuje – mamy natomiast ściśle określone dozwolone przypadki użycia, które należy interpretować zawężająco.
Czy europejskie prawo chroni wyszukiwarki?
Na gruncie prawa UE nie ma ogólnego wyłączenia odpowiedzialności dla wyszukiwarek, choć w praktyce funkcjonuje model „notice and take down” – jeśli właściciel praw zgłosi naruszenie, operator ma obowiązek usunąć wskazaną treść. Brak reakcji może prowadzić do odpowiedzialności cywilnej lub nawet karnej.
➡️ Operatorzy mogą też minimalizować ryzyko, umożliwiając właścicielom treści rezygnację z indeksowania i informując o tym w raportach przejrzystości (np. Transparency Report Google’a).
Społeczna akceptacja a problem masowości
Pomimo technicznego naruszania praw autorskich, społeczna akceptacja działalności wyszukiwarek jest powszechna, m.in. dlatego że:
✔ ułatwiają dostęp do informacji,
✔ wspierają interes publiczny i edukację,
✔ promują twórców przez zwiększenie ich widoczności w sieci,
✔ nie powodują istotnych szkód dla większości twórców,
✖ jednak mogą zaszkodzić podmiotom czerpiącym dochód z treści.
📌 Przykład: Firma medialna „Nowa Prasa” z Warszawy odnotowała znaczny spadek kliknięć na swojej stronie po tym, jak Google zaczął prezentować dłuższe fragmenty ich artykułów w wynikach wyszukiwania. Spółka wystąpiła do UOKiK z wnioskiem o zbadanie, czy nie doszło do nadużycia pozycji dominującej.
System notice and take down – próba kompromisu?
W Unii Europejskiej i Polsce nie ma przepisu wprost zwalniającego operatorów wyszukiwarek z odpowiedzialności za naruszenia praw autorskich, ale w praktyce funkcjonuje procedura notice and take down, wypracowana głównie w orzecznictwie i praktykach platform internetowych.
🔎 Co to oznacza?
- Jeśli właściciel praw autorskich zidentyfikuje naruszenie (np. jego tekst lub zdjęcie pojawia się w wyszukiwarce bez zgody),
- Może on zgłosić roszczenie (notice),
- A operator wyszukiwarki jest zobowiązany do niezwłocznego usunięcia treści (take down).
Jeśli operator nie zareaguje w odpowiednim czasie, może ponosić odpowiedzialność za naruszenie.
📌 Przykład: Grafik z Gdańska zauważył, że miniatury jego zdjęć pojawiają się w wyszukiwarce „VisualFox” bez jego zgody. Zgłosił naruszenie, ale operator nie zareagował przez ponad 3 miesiące. Sprawa trafiła do sądu, który orzekł, że brak reakcji operatora świadczy o współudziale w naruszeniu praw autorskich.
Argumenty za i przeciw odpowiedzialności operatorów
🟩 Argumenty na rzecz ograniczenia odpowiedzialności:
- Wyszukiwarki są niezbędne dla funkcjonowania internetu i handlu elektronicznego,
- Trudno jest technicznie uzyskać uprzednią zgodę od wszystkich twórców,
- Wyszukiwarki często zwiększają zasięg i rozpoznawalność utworów,
- Mechanizmy opt-out (np. „robots.txt”) pozwalają właścicielom treści zrezygnować z indeksowania.
🟥 Argumenty za zwiększeniem odpowiedzialności:
- Operatorzy wyszukiwarek czerpią zyski z cudzych treści (np. reklamy przy wynikach wyszukiwania),
- Powinni dzielić się przychodami z autorami treści (np. modele licencyjne),
- Brak odpowiedzialności może hamować rozwój legalnych modeli dystrybucji i osłabiać ochronę praw autorskich,
- Dla niektórych twórców nawet fragmentaryczne kopiowanie treści to istotna szkoda ekonomiczna.
W stronę kompromisu – jaka przyszłość?
Niektóre propozycje reform wskazują, że optymalnym rozwiązaniem byłoby:
✔️ wprowadzenie obowiązku licencjonowania treści używanych przez wyszukiwarki,
✔️ ustanowienie taryf licencyjnych dla wtórnego wykorzystania treści,
✔️ rozszerzenie i ujednolicenie systemów notice and take down,
✔️ zapewnienie większej przejrzystości działania algorytmów wyszukiwarek.
📌 W praktyce coraz więcej krajów (np. Niemcy, Francja, Australia) pracuje nad przepisami, które nakładają na operatorów obowiązki współpracy z właścicielami praw autorskich i wynagradzania ich za indeksowanie treści.
Podsumowanie – co powinien wiedzieć użytkownik i właściciel treści?
Jeśli jesteś właścicielem praw autorskich (np. autorem tekstu, grafiki lub wideo):
➡️ Zadbaj o informację w pliku robots.txt, jeśli nie chcesz, by Twoja strona była indeksowana,
➡️ Możesz zgłaszać naruszenia operatorom wyszukiwarek – korzystając z formularzy zgłoszeń DMCA lub odpowiedników UE,
➡️ W przypadku braku reakcji możesz dochodzić swoich praw w sądzie,
➡️ Pamiętaj, że fragmenty utworów też mogą podlegać ochronie – nie musisz udowadniać kopiowania całości.
Jeśli jesteś operatorem serwisu lub narzędzia przeszukującego internet:
➡️ Twoje działania mogą zostać zakwalifikowane jako zwielokrotnienie i publiczne udostępnienie,
➡️ Brak zgody właściciela treści może oznaczać naruszenie prawa autorskiego,
➡️ Masz obowiązek szybkiej reakcji na zgłoszenia (notice and take down),
➡️ Warto wdrożyć przejrzyste mechanizmy rezygnacji z indeksowania oraz raporty przejrzystości.
Podstawa prawna
- art. 17, art. 50 pkt 1 – ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych,
- art. 2 lit. a – Dyrektywa 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady (dyrektywa InfoSoc),
- orzeczenia TSUE m.in. w sprawach C-5/08, C-403/08, C-360/13 – dotyczące zwielokrotniania utworu,
- Copyright Act (Canada), 2012,
- US Copyright Act – doktryna fair use (m.in. sprawy Field v. Google, Kelly v. Arriba Soft).
Tematy porad zawartych w poradniku
- odpowiedzialność wyszukiwarek za treści
- naruszenie praw autorskich w internecie
- notice and take down
- opt-out a prawo autorskie
- indeksowanie treści przez wyszukiwarkę