NFT a prawo autorskie – czym jest token, a czym nie jest

Technologia blockchain coraz śmielej wkracza w świat sztuki cyfrowej i własności intelektualnej. Jednym z jej najbardziej rozpoznawalnych przejawów są NFT – niewymienialne tokeny, które w wielu przypadkach bywają mylnie utożsamiane z cyfrowymi utworami. Tymczasem z punktu widzenia prawa autorskiego NFT nie jest ani utworem, ani jego egzemplarzem, ani tym bardziej przeniesieniem praw majątkowych. Z tego poradnika dowiesz się:

  • czym jest NFT w świetle prawa,
  • co rzeczywiście kupujesz, nabywając token,
  • czy NFT może być przedmiotem ochrony prawnoautorskiej.

🔍 Czym tak naprawdę jest NFT?

NFT (ang. Non-Fungible Token) to zapis cyfrowy w blockchainie – niepowtarzalny ciąg znaków, który wskazuje na konkretny zasób cyfrowy. W praktyce oznacza to, że kupując NFT, nabywasz metadane, które wskazują np. na obraz cyfrowy, grafikę 3D czy animację – ale nie sam utwór.

NFT powstaje w procesie zwanym mintowaniem (ang. minting) – czyli zapisaniem danych tokena na blockchainie, np. Ethereum. Proces ten nie wymaga, aby sam utwór cyfrowy był częścią tokena – zazwyczaj jest jedynie podpięty link do utworu przechowywanego gdzie indziej (np. na serwerze lub w IPFS).

Kluczowe elementy NFT:

  • Token ID – unikatowy identyfikator tokena,
  • Adres smart kontraktu – „portfel” blockchainowy, który rejestruje właścicieli tokena,
  • Hash lub link – wskazanie na zasób (plik cyfrowy), do którego token się odnosi.

⚠️ Uwaga: Token nie zawiera pliku z grafiką ani żadnych praw autorskich – to wyłącznie „cyfrowy certyfikat” wskazujący na zasób. Jeśli ktoś nabywa NFT, nie nabywa automatycznie praw do utworu, którego dotyczy token.


🎨 Czy każdy NFT to „sztuka”?

W praktyce wiele NFT jest reklamowanych jako „dzieła sztuki” lub produkty artystyczne, co może wprowadzać w błąd. Z punktu widzenia prawa autorskiego, aby coś było utworem, musi spełniać przesłanki określone w art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

„Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.”
(art. 1 ust. 1 – ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)

To oznacza, że nie każdy zasób NFT będzie chroniony prawem autorskim, np.:

  • wygenerowany automatycznie obrazek bez twórczego wkładu,
  • kopia publicznie dostępnego dzieła z domeny publicznej,
  • grafika AI wygenerowana bez udziału człowieka.

🔍 Przykład 1 – CryptoPunks
Projekt składający się z 10 000 podobnych, generatywnie stworzonych awatarów. Każdy z nich ma przypisany NFT. Choć były sprzedawane za miliony dolarów, ich status jako utworów chronionych prawem autorskim może być wątpliwy – wiele z nich jest niemal identycznych, różnią się tylko detalami.


🧠 Czy NFT może być utworem?

NFT jako taki nie jest utworem – to fragment kodu, czyli zestaw danych, który może zawierać:

  • link do zasobu cyfrowego,
  • informację o właścicielu (portfel blockchainowy),
  • metadane (np. tytuł, numer wersji, czas wygenerowania).

Nie zawiera treści utworu, ani nie tworzy go. Tym samym NFT nie podlega ochronie jako utwór, ale może odnosić się do utworu, który już podlega ochronie prawnoautorskiej.

🔍 Przykład 2 – Murakami Flowers
Znany japoński artysta Takashi Murakami stworzył serię pikselowych kwiatów jako NFT. Ich wartość rynkowa wynika z jego pozycji w świecie sztuki, a nie z tego, że są to wyjątkowe technologicznie tokeny. Tu akurat mamy do czynienia z utworem, do którego NFT jest tylko cyfrowym „biletem dostępu”.


💥 NFT a oszustwa – dlaczego token nie oznacza praw do dzieła?

Przykład z fałszywym NFT przypisywanym Banksy’emu pokazuje, że technologia NFT nie daje automatycznej gwarancji autentyczności dzieła. W rzeczywistości:

  • nie ma pewności, że twórca wyraził zgodę na stworzenie tokena,
  • nie ma dowodu, że token odnosi się do oryginalnego pliku,
  • każdy może stworzyć NFT z cudzego dzieła.

👉 Kupujący często nie nabywa żadnych praw autorskich – jedynie zapis w blockchainie, że „posiada” token, który może, ale nie musi, być powiązany z dziełem.

Czy mintowanie NFT może naruszać prawa autorskie?

Z punktu widzenia prawa autorskiego kluczowe pytanie brzmi: czy stworzenie NFT, które odnosi się do utworu, może naruszać prawa twórcy?

To zależy od konkretnego przypadku. Przede wszystkim trzeba rozważyć:

  • czy zasób cyfrowy, którego dotyczy NFT, jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego,
  • czy osoba mintująca token jest twórcą utworu lub ma zgodę od twórcy,
  • czy mintowanie NFT prowadzi do zwielokrotnienia lub publicznego udostępnienia utworu,
  • czy w ramach procesu mintowania dochodzi do technicznego przetwarzania utworu (np. kopiowania, dygitalizacji).

W zdecydowanej większości przypadków samo utworzenie NFT nie zawiera pliku z utworem, a jedynie link do niego – i to może mieć znaczenie prawne.


🧾 Tokenizacja jako nowe pole eksploatacji?

W doktrynie pojawia się pytanie, czy tokenizacja (czyli tworzenie NFT z odniesieniem do konkretnego utworu) to nowe pole eksploatacji wymagające zgody autora – zgodnie z art. 50 pr. aut.:

„Odrębne pola eksploatacji stanowią w szczególności:
(…) wprowadzenie do obrotu, najem, użyczenie oryginału albo egzemplarzy,
publiczne udostępnianie utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym.”
(art. 50 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych)

Jeśli mintowanie NFT prowadzi do udostępnienia pliku z utworem w Internecie – np. poprzez IPFS albo inny serwer – może to być traktowane jako publiczne udostępnienie.

⚠️ Jednak samo stworzenie tokena, który zawiera link, a nie plik, w wielu przypadkach nie spełnia tej przesłanki. W orzecznictwie unijnym analogiczna sytuacja dotyczy linkowania (sprawy CJEU: GS Media, Svensson) – co sugeruje, że samo podanie linku nie zawsze narusza prawa autorskie, jeśli plik jest już legalnie udostępniony.


🧱 Domena publiczna a NFT – co wolno, a czego nie?

Dzieła znajdujące się w domenie publicznej, czyli takie, do których prawa autorskie już wygasły (np. klasyczne obrazy), mogą być swobodnie wykorzystywane – także do tworzenia NFT. Jednak sytuacja nie zawsze jest oczywista.

🔍 Przykład 3 – Kolektyw Global Art Museum
W 2021 roku na platformie OpenSea pojawiła się kolekcja NFT zawierająca cyfrowe wersje dzieł z Rijksmuseum i innych muzeów. Dzieła te były publicznie dostępne (domena publiczna), ale mintowano z nich NFT bez wiedzy muzeów. Mimo że nie doszło do naruszenia prawa autorskiego, pojawiły się pytania:

  • czy można zarabiać na dziełach z domeny publicznej,
  • czy nie dochodzi do wprowadzenia konsumenta w błąd co do autentyczności tokena,
  • czy nie naruszono dóbr osobistych muzeów (np. dobrego imienia).

📌 Wniosek: Tokenizacja dzieł z domeny publicznej nie narusza prawa autorskiego, ale może rodzić inne ryzyka – np. reputacyjne, wizerunkowe lub konsumenckie.


🛠️ Czy mintowanie jest „zwielokrotnieniem utworu”?

Część komentatorów podnosi, że stworzenie NFT może oznaczać zwielokrotnienie utworu – np. jeśli jego kopia jest ładowana na platformę NFT lub umieszczana w IPFS. W praktyce jednak często nie dochodzi do zapisania samego utworu w blockchainie – tylko metadanych.

W takim przypadku można powołać się na art. 23¹ pr. aut., który mówi:

„Nie wymaga zezwolenia twórcy tymczasowe zwielokrotnienie, o charakterze przejściowym lub incydentalnym (…), stanowiące integralną i niezbędną część procesu technologicznego, którego celem jest wyłącznie umożliwienie:
1) przekazu utworu w systemie teleinformatycznym (…), lub
2) zgodnego z prawem korzystania z utworu.”
(art. 23¹ – ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych)

W większości przypadków mintowanie NFT nie wymaga zgody twórcy, jeżeli utwór został wcześniej legalnie opublikowany, a sam proces jest jedynie techniczny i nieprowadzący do komercyjnego zwielokrotnienia.


🚩 Czy potrzebna jest zgoda autora?

Jeśli zasób cyfrowy jest utworem chronionym prawem autorskim, to:

  • do jego komercyjnego wykorzystania (np. w NFT) potrzebna jest zgoda twórcy,
  • jeśli sam twórca mintuje NFT – zgoda jest oczywista, a token może być traktowany jako autoryzowany certyfikat,
  • jeśli osoba trzecia mintuje utwór bez zgody twórcy – może dojść do naruszenia prawa autorskiego.

🧠 Co istotne: w większości przypadków mintowanie to czynność techniczna, która nie zawiera samego utworu, tylko do niego odnosi się. Zatem w wielu sytuacjach zgoda twórcy nie jest konieczna, dopóki nie dochodzi do zwielokrotnienia lub publicznego udostępnienia.

Co tak naprawdę kupujesz, nabywając NFT?

Kupując NFT na platformie aukcyjnej lub giełdzie tokenów, nabywasz przede wszystkim unikalny wpis w blockchainie, który odnosi się do jakiegoś zasobu cyfrowego. Ale:

🔴 Nie oznacza to automatycznie nabycia praw autorskich do utworu powiązanego z tokenem.

Typowe NFT zawiera:

  • identyfikator tokena (Token ID),
  • adres smart kontraktu (na którym rejestrowana jest własność),
  • link lub hash prowadzący do zasobu (np. pliku graficznego).

W większości przypadków nie ma żadnej wzmianki o licencji, prawach autorskich czy zezwoleniu na wykorzystanie utworu. Nawet jeśli opis tokena wprowadza w błąd (np. „oryginalne dzieło Banksy’ego”), nie ma to skutku prawnego, jeśli brak pisemnej umowy lub licencji od twórcy.


📑 Czy NFT może przenieść prawa autorskie?

W polskim prawie, zgodnie z art. 53 ust. 2 ustawy o prawie autorskim:

„Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych oraz umowa o korzystanie z utworu (licencja) wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.”

Zatem aby skutecznie przenieść prawa autorskie do utworu cyfrowego, potrzeba:

  • odrębnej umowy w formie pisemnej (papierowej lub z podpisem kwalifikowanym),
  • wyszczególnienia pól eksploatacji,
  • precyzyjnego oznaczenia utworu.

Token NFT, nawet jeśli zawiera jakieś dane w blockchainie, nie spełnia wymogu formy pisemnej. Nawet tzw. smart kontrakt nie jest przez polskie sądy uznawany za umowę w rozumieniu przepisów o przeniesieniu autorskich praw majątkowych.

📌 Wniosek: Kupując NFT, nabywasz dostęp i zapis transakcyjny – nie nabywasz praw autorskich, jeśli nie towarzyszy temu wyraźna, formalna umowa.


📜 Droit de suite – prowizja dla twórcy przy dalszej sprzedaży NFT?

Ciekawym przypadkiem jest tzw. droit de suite – czyli prawo twórcy do wynagrodzenia przy każdej kolejnej odsprzedaży egzemplarza utworu (np. obrazu). W Polsce reguluje to art. 19¹ pr. aut., który przewiduje, że:

„Twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia z tytułu odsprzedaży oryginalnego egzemplarza utworu plastycznego lub fotograficznego (…).”

Tymczasem nie jest jasne, czy NFT może być traktowany jako taki „oryginalny egzemplarz”. Wątpliwości:

  • NFT to niematerialny zapis – brakuje fizycznego nośnika,
  • nie zawiera samego utworu – a jedynie link do niego,
  • może być zduplikowany wielokrotnie.

🧠 Platformy NFT próbują to obejść, zapisując w smart kontrakcie warunek: przy każdej dalszej sprzedaży tokena część ceny trafia do twórcy – najczęściej od 2,5% do 10%.

Ale to:

  • nie jest ustawowe droit de suite, tylko warunek umowny,
  • działa tylko, jeśli platforma go respektuje,
  • może być obejściem obowiązku (np. brak rozliczenia podatkowego).

⚠️ Ryzyka prawne i praktyczne związane z NFT

Nabycie NFT niesie za sobą wiele pułapek:

📉 Brak realnej wartości – Token może być powiązany z plikiem, który każdy może skopiować i pobrać.

📜 Brak praw autorskich – Nabywca nie otrzymuje żadnych praw, o ile nie towarzyszy temu odrębna umowa licencyjna.

🕵️‍♂️ Brak gwarancji autentyczności – Kupujący nie wie, czy osoba mintująca NFT ma prawo do utworu (casus fałszywego Banksy’ego).

👥 Brak regulacji i certyfikacji – Rynek NFT działa często bez standardów, umów i nadzoru, co zwiększa ryzyko oszustwa.

🔗 Brak trwałości powiązania – Pliki wskazywane przez NFT mogą zniknąć z serwera, a token straci sens.


✅ Podsumowanie – co warto zapamiętać

  • NFT to nie utwór, a jedynie wpis w blockchainie odnoszący się do zasobu cyfrowego.
  • Kupując NFT, nie kupujesz automatycznie praw autorskich.
  • Mintowanie NFT nie musi naruszać prawa autorskiego – ale może, jeśli dotyczy chronionego utworu bez zgody twórcy.
  • Smart kontrakty mogą zawierać prowizje dla twórcy (droit de suite), ale nie mają podstawy ustawowej.
  • Brak ustawowych regulacji NFT oznacza, że nabywcy muszą zachować szczególną ostrożność.

📚 Podstawa prawna

  • art. 1 ust. 1, art. 19¹, art. 23¹, art. 50, art. 53 ust. 2 – ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
  • art. 353¹, art. 415, art. 448 – ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny

🧩 Tematy porad zawartych w poradniku

  • NFT a prawo autorskie
  • nabycie NFT a prawa autorskie
  • tokenizacja dzieł sztuki
  • droit de suite NFT
  • mintowanie utworów cyfrowych

🔗 Polecane strony urzędowe

Ostatnia aktualizacja: 05.06.2025
Czy ta porada była dla Ciebie pomocna?

Zobacz również: