W sporach dotyczących naruszenia praw autorskich coraz częściej pojawia się pytanie: czy wynagrodzenie licencyjne – czyli opłata, którą zapłaciłby legalny użytkownik utworu – może być traktowane jako korzyść podlegająca wydaniu na podstawie art. 79 ust. 1 pkt 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, a orzecznictwo Sądu Najwyższego w tej sprawie nie daje jednoznacznych wskazówek. Poniższy poradnik analizuje ten problem w sposób praktyczny, tłumacząc co można, a czego nie można żądać od naruszyciela praw autorskich.
📌 Co mówi przepis?
Zgodnie z art. 79 ust. 1 pkt 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać:
„wydania uzyskanych korzyści”.
Jednak ustawodawca nie definiuje, czym dokładnie są te korzyści – ani czy może do nich należeć nieuiszczona opłata licencyjna, którą zapłaciłby legalny użytkownik.
🧩 Jak rozumieć pojęcie „korzyść”?
Z pomocą przychodzi praktyka orzecznicza, literatura oraz prawo unijne. Dyrektywa 2004/48/WE (art. 13 ust. 2) pozwala państwom członkowskim wprowadzać mechanizm „zwrotu zysków” zamiast odszkodowania – w przypadku niezawinionego naruszenia. Polski ustawodawca skorzystał z tej możliwości, implementując właśnie art. 79 ust. 1 pkt 4 pr. aut.
Co ważne:
- Dyrektywa unika pojęcia „opłata licencyjna” jako elementu korzyści,
- Mówi ogólnie o „nieuczciwych zyskach” i „zwrocie zysków”.
W efekcie interpretacja tego, czy opłata licencyjna to korzyść, została pozostawiona orzecznictwu i doktrynie.
⚖️ Dwa sprzeczne stanowiska w orzecznictwie
✔ Pogląd 1: Opłata licencyjna to korzyść
W wyroku SN z 9 czerwca 2017 r. (sygn. akt I CSK 533/16, na gruncie prawa własności przemysłowej) uznano, że:
„Opłata licencyjna to zaoszczędzony przez naruszyciela wydatek, który stanowi korzyść majątkową i podlega wydaniu.”
Zgodnie z tą wykładnią, sam fakt korzystania z utworu bez zapłaty już stanowi majątkową korzyść – niezależnie od tego, czy naruszyciel zarobił.
Argumenty SN:
- „Korzyść” to pojęcie szersze niż „zysk” – obejmuje również zaoszczędzone wydatki.
- Brak winy nie wyklucza obowiązku zapłaty.
- Nie jest istotne, czy doszłoby do zawarcia umowy licencyjnej z uprawnionym.
✖ Pogląd 2: Opłata licencyjna to nie korzyść
W wyroku SN z 13 lipca 2017 r. (sygn. akt I CSK 617/15, już na gruncie prawa autorskiego) wykluczono taką interpretację:
„Roszczenie o wydanie uzyskanych korzyści nie obejmuje […] niezapłaconego twórcy wynagrodzenia, lecz ogranicza się do odpowiedniej części faktycznego zysku.”
Argumentacja:
- Korzyść musi być realna i powiązana ze wzrostem majątku.
- Zaoszczędzone wydatki to nie to samo, co korzyści rzeczywiście uzyskane.
- Wynagrodzenie licencyjne nie zwiększa aktywów – to tylko wydatek, którego nie poniesiono.
🔍 Przykład praktyczny: działalność agencji graficznej
🧑🎨 Przykład 1: Agencja „Grafika24” korzystała na stronie internetowej z utworu graficznego bez umowy licencyjnej. Gdy właściciel praw (grafik Jan Z.) wykrył to naruszenie, zażądał:
- odszkodowania w wysokości dwukrotności opłaty licencyjnej (art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b),
- oraz wydania uzyskanej korzyści – również równej wartości licencji.
Czy może otrzymać podwójną rekompensatę?
📌 Nie. Jeśli licencja jest traktowana jako miernik obu roszczeń, to ich pełna kumulacja narusza zasadę proporcjonalności (art. 3 ust. 2 dyrektywy 2004/48/WE). Powód nie może dwa razy odzyskać tej samej wartości.
📅 Opłata licencyjna a termin przedawnienia
Kolejna kontrowersja: w zależności od tego, jak powód sformułuje żądanie, zastosowanie będą miały różne terminy przedawnienia:
Rodzaj roszczenia | Termin przedawnienia | Podstawa prawna |
---|---|---|
Odszkodowanie (np. 2x opłata licencyjna) | 3 lata / max 10 (delikt) | art. 442¹ § 1 k.c. |
Wydanie korzyści (np. opłata licencyjna) | 6 lat (lub 3 w obrocie prof.) | art. 118 k.c. |
🧠 W praktyce powód może próbować skorzystać z korzystniejszego terminu – ale sądy powinny badać rzeczywisty charakter roszczenia, nie tylko jego etykietę.
📌 Czy wynagrodzenie licencyjne to tylko sposób obliczenia korzyści?
Część przedstawicieli doktryny i orzecznictwa sugeruje kompromis: opłata licencyjna nie jest sama w sobie korzyścią, ale może być użyta jako miernik zysku.
Taka interpretacja ogranicza ryzyko podwójnego zasądzenia tej samej kwoty (raz jako odszkodowanie, raz jako wydanie korzyści), ale nadal budzi problemy:
- Jak rozróżnić, czy chodzi o samą opłatę jako roszczenie, czy o zysk obliczony przy jej użyciu?
- Jak pogodzić to z systemowym rozróżnieniem między zyskiem a oszczędnością?
⚠️ Czy każda korzyść musi pojawić się z chwilą naruszenia? Wątpliwości dogmatyczne
Jednym z głównych zarzutów wobec traktowania opłaty licencyjnej jako korzyści w rozumieniu art. 79 ust. 1 pkt 4 pr. aut. jest jej nietypowy charakter temporalny.
🔍 Dlaczego?
- Korzyść w postaci zysku (np. sprzedaży towarów oznaczonych cudzym utworem) powstaje z czasem, w wyniku eksploatacji utworu.
- Tymczasem korzyść w postaci zaoszczędzonej opłaty licencyjnej miałaby powstawać już w momencie naruszenia – nawet jeśli naruszyciel nie osiągnie żadnego przychodu.
🧩 Takie podejście prowadzi do problemów:
- Utrata jednorodności roszczenia – każda korzyść miałaby inny moment powstania.
- Niektóre korzyści wymagałyby wykazania zysku, inne – jedynie wykazania naruszenia.
- Można byłoby żądać wydania korzyści zawsze, nawet gdy naruszenie nie przyniosło żadnych realnych efektów gospodarczych.
📌 Przykład 2: blog hobbystyczny
🧑💻 Bloger-amator „Tomek z Bieszczad” używał cudzej fotografii bez licencji na swoim blogu o wędkarstwie. Nie zarabiał na blogu – nie miał reklam ani współprac.
Czy można żądać od niego zapłaty wynagrodzenia licencyjnego jako „korzyści”?
➡ Według wykładni uznającej opłatę licencyjną za korzyść – tak. Bo zaoszczędził na opłacie.
➡ Ale według wykładni restrykcyjnej – nie. Bo nie osiągnął żadnej majątkowej korzyści, a więc nie ma czego „wydawać”.
🔗 Związek między naruszeniem a korzyścią – tylko czasowy?
Kolejna trudność: czy między naruszeniem a korzyścią musi istnieć związek przyczynowy?
W klasycznym ujęciu korzyść powinna być:
- następstwem naruszenia (czyli mieć charakter przyczynowo-skutkowy),
- realnym efektem eksploatacji cudzego utworu.
Jeśli jednak uznamy, że korzyścią jest samo nieuiszczenie opłaty licencyjnej, to cały związek sprowadza się do czasowej zbieżności:
„Naruszyłeś prawo – więc od razu masz korzyść, bo nic nie zapłaciłeś.”
📌 To prowadzi do rozmycia pojęcia „korzyści” i może prowadzić do pozornego wzbogacenia, które nie ma realnego odzwierciedlenia w sytuacji finansowej naruszyciela.
🧠 Teoretyczny paradoks: gdyby uprawniony i tak nie udzielił licencji
Jednym z najciekawszych kontrargumentów jest pytanie:
„A co jeśli właściciel praw i tak nie udziela licencji? Czy nadal możemy mówić o zaoszczędzonym wydatku?”
🎭 Przykład 3: artysta niszowy
Fotografka „Iwona N.” publikuje swoje prace na zamkniętym blogu bez zamiaru ich komercyjnego wykorzystywania. Nigdy nie udzielała licencji.
Jeśli ktoś bezprawnie wykorzysta jej zdjęcie, trudno mówić o zaoszczędzonej opłacie licencyjnej, bo:
- Nie istniała możliwość jej poniesienia.
- Naruszyciel nie miał realnego dostępu do legalnej drogi pozyskania licencji.
➡ W takiej sytuacji uznanie wynagrodzenia licencyjnego za „korzyść” wydaje się naciągane – nie jest to bowiem ani zysk, ani realnie zaoszczędzony koszt.
⚖️ Skuteczność ochrony a proporcjonalność
Zwolennicy szerokiego ujęcia korzyści wskazują, że:
- wynagrodzenie licencyjne musi być traktowane jako korzyść, bo inaczej uprawniony może zostać pozbawiony rekompensaty – np. w przypadku niezawinionego naruszenia.
Ale uwaga: w przypadku prawa autorskiego, takie ryzyko nie występuje.
📌 Zgodnie z art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b pr. aut., uprawniony może żądać dwukrotności opłaty licencyjnej – niezależnie od winy naruszyciela.
➡ Czyli system prawa autorskiego zapewnia już ochronę, nawet gdy naruszyciel działał nieumyślnie.
W związku z tym nie ma potrzeby, by dodatkowo „upychać” wynagrodzenie licencyjne w ramach roszczenia o wydanie korzyści.
⚖️ Czy opłata licencyjna może być dochodzona dwukrotnie?
To najważniejsze pytanie dla praktyki sądowej: czy można dochodzić opłaty licencyjnej zarówno jako odszkodowania, jak i jako korzyści?
Teoretyczna możliwość – praktyczna niedopuszczalność
Takie podejście byłoby sprzeczne z:
- zasadą proporcjonalności (art. 3 ust. 2 dyrektywy 2004/48/WE),
- zakazem podwójnego dochodzenia tego samego roszczenia,
- zasadą spójności systemu ochrony prawa autorskiego.
📌 Sąd Najwyższy próbował rozdzielić oba roszczenia, wskazując różne momenty, w których należy ustalać wartość opłaty licencyjnej:
- dla odszkodowania – moment zamknięcia rozprawy,
- dla wydania korzyści – moment naruszenia.
➡ Jednak ta różnica nie zmienia faktu, że chodzi o tę samą wartość majątkową – a zatem podwójne zasądzenie byłoby nieproporcjonalne i niesprawiedliwe.
⚖️ Włoski model jako wzór kompromisu?
W prawie włoskim przyjęto interesujące rozwiązanie kompromisowe:
Uprawniony może żądać wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści zamiast odszkodowania za utracone zyski lub w zakresie, w jakim przekraczają one wysokość odszkodowania.
🧩 To podejście:
- wyklucza pełną kumulację roszczeń,
- zachowuje elastyczność systemu ochrony praw własności intelektualnej,
- chroni interes uprawnionego, ale bez narażania naruszyciela na wielokrotne sankcje za to samo naruszenie.
📌 Propozycje dla praktyki orzeczniczej
Aby uniknąć niejasności, warto przyjąć następujące zasady:
✔ Zasada 1: Jedna podstawa – jedno roszczenie
Powód powinien wskazać, czy żąda zapłaty opłaty licencyjnej jako odszkodowania, czy jako korzyści – nie obu jednocześnie.
✔ Zasada 2: Zakaz podwójnego zasądzenia
Jeżeli opłata licencyjna zostanie uznana za element roszczenia odszkodowawczego, nie może być jednocześnie zasądzona jako korzyść – i odwrotnie.
✔ Zasada 3: Priorytet zasady proporcjonalności
Zasądzona kwota nie powinna przekraczać tego, co byłoby należne, gdyby korzystanie z utworu odbywało się legalnie.
Podsumowanie: Czy opłata licencyjna to korzyść, którą trzeba wydać?
W świetle art. 79 ust. 1 pkt 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, pojęcie „korzyści” nie zostało jednoznacznie zdefiniowane. Prowadzi to do sporu, czy za korzyść można uznać nieuiszczoną opłatę licencyjną – czyli wartość, jaką naruszyciel zapłaciłby, gdyby korzystał z utworu legalnie.
🔍 Wnioski praktyczne:
- Opłata licencyjna jako korzyść: część orzecznictwa uznaje ją za zaoszczędzony wydatek, który można dochodzić w ramach roszczenia o wydanie korzyści.
- Opłata licencyjna jako odszkodowanie: jest podstawą żądania z art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b – niezależnie od winy naruszyciela.
- Podwójne dochodzenie tej samej opłaty jest niedopuszczalne – stanowiłoby naruszenie zasady proporcjonalności (art. 3 ust. 2 dyrektywy 2004/48/WE).
- Wybór podstawy prawnej ma wpływ na przedawnienie – co może istotnie wpłynąć na wynik sprawy.
- W sytuacji braku możliwości udzielenia licencji przez uprawnionego, traktowanie wynagrodzenia jako korzyści jest szczególnie wątpliwe – brak tu podstaw ekonomicznych i prawnych dla uznania „oszczędności”.
➡ Dlatego coraz więcej argumentów przemawia za tym, aby opłaty licencyjnej nie traktować jako korzyści, lecz wyłącznie jako miernik odszkodowania, co lepiej odpowiada konstrukcji systemu prawa autorskiego.
📚 Podstawa prawna
- Art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b, pkt 4 – ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2022 r. poz. 2509, ze zm.)
- Art. 442¹ § 1, art. 118 – Kodeks cywilny
- Art. 3 ust. 1 i 2, art. 13 ust. 1 i 2 – Dyrektywa 2004/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej
🗂️ Tematy porad zawartych w poradniku
- dochodzenie roszczeń za naruszenie praw autorskich
- opłata licencyjna jako korzyść
- art. 79 prawa autorskiego
- przedawnienie roszczeń o naruszenie prawa autorskiego
- kumulacja roszczeń odszkodowawczych i o wydanie korzyści
🌐 Przydatne adresy urzędowe
- https://uokik.gov.pl – Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
- https://uodo.gov.pl – Urząd Ochrony Danych Osobowych
- https://orzeczenia.sn.pl – Orzecznictwo Sądu Najwyższego
- https://eur-lex.europa.eu – Dostęp do aktów prawnych UE (Dyrektywa 2004/48/WE)
- https://isap.sejm.gov.pl – Internetowy System Aktów Prawnych